Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 26.04.2015 20:37
LEOPOLD STAFF ;) tak niekiedy naiwny aż słodki.
Gdyby nie dociekliwość Romana Rz., to nadal większość z nas pozostawałaby w błogiej nieświadomości, iż autorką wiersza "Ogród przedziwny" jest podająca się za jego Twórczynię, pani :(
I gdyby, nader wybrzydzający na "budyniowatość", "kocopolizm" , "patatajstwo" lub tym podobne epitety "pochylili się" łaskawie nad zaprezentowanym tekstem, wówczas ... Oj, oberwałoby się Panu Poldkowi, oberwało.
Zupełnie jak Juliuszowi Słowackiemu od jego - bądź co bądź - eksperta śp. Profesora Juliusza Kleinera, gdy jeden ze studentów przedstawił mało znany sobet Wieszcza.
A zatem? "Bądź mądry i pisz wiersze" względnie sam / sama wymądrzaj się na temat tego, o czym się chcesz wymądrzać ;)
Na ostatnim przykładzie staffowskiego liryku powinniśmy wyprowadzić - bez żadnego wyjątku - daleko idące wnioski.
Przede wszystkim dotyczące siebie.
Bardzo serdecznie, pomimo że przykro :(
Edytowane przez abirecka dnia 26.04.2015 20:38
tako i ja dołączam do grono-stai które głosi że dr Neli poetką jest. Bo jest. i jeszcze kilkoro jest, a kilkanaścioro nie jest. żeby nie wiem jak myślało że jest, to nie jest. bo co się napisało to się napisało, przez to niekoniecznie poetą się stało. chocia w innej kama rylli coś wytworzylli lecz nie stworzylli. hej, jakby co to ja też nie.
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 12.09.2014 12:47
Wreszcie i ja się odezwę! Tak, jestem poetką, jak niegdyś nazwało mnie podwórkowe oraz szkolne koleżeństwo, gdyż inaczej niż oni widziałam świat!
Wprawdzie owo koleżeństwo nie raz i nie dwa obrywało ode mnie po łbach za swoje wrzaski zza węgła: "połetkaaaaa"!!! w każdym razie, w chwili obecnej, nazwa " abirecka - poetka" krąży obiegowo w moim środowisku.
Od czasu do czasu ktoś mi coś opublikuje; od czasu do czasu poprosi o konsultacje, często o recenzje, które piszę bezinteresownie i z wielkim, osobistym zaangażowaniem.
Tak, tu powtarzam za IRGĄ, jestem poetką! Nie tylko z kaprysu, lecz m.in. określoną tym mianem przez niektórych Użytkowników Portalu "pp".
I z tego, czego przez tyle lat się wstydziłam, aktualnie jestem najzwyczajniej dumna!
Ponadto: kocham poezję w wydaniu Innych i o tę poezję niezmiennie zabiegam.
Edytowane przez abirecka dnia 12.09.2014 20:29
Postów: 308 Miejscowość: Gdańsk Data rejestracji: 04.02.09
Dodane dnia 01.09.2014 20:59
Ja Was wszystkich pogodzę. Przypominam tytuł postu : KTO JEST POETĄ?
Otóż, ja jestem poetą. Chociaż... po dłuższym przyjrzeniu się sobie, poprawiam się: jestem POETKĄ. Tak, zdecydowanie :) A jeśli ktoś zapyta dlaczego właśnie ja? Bo mam taki kaprys, ot, co!
JA MOGĘ I PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKICH< PANIĄ ABIRECKĄ, etc.
FAJNIE MÓC SIĘ POGODZIĆ.
JEŚLI KOGOŚ OBRAZIŁAM NIE WIERZĄC W DOBRE INTENCJE JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM I ŻYCZĘ CZEGOŚ DOBREGO.
Postów: 10 Miejscowość: wielkopolska Data rejestracji: 17.10.10
Dodane dnia 29.08.2014 09:22
Ręce opadają.
Nie czyta Pani ze zrozumieniem. Napisałam:
Nie jest prawdą, że z Ogrodowego pdf kopiuje się błędnie. Sprawdzono to / za moją zgodą, a nie na dziko jak to uczyniła Pani/ na moim utworze i jest dokładnie taki jak w wydaniu książkowym i na pdf.
Nigdzie nie napisałam, że to Pani skopiowała, ale ktoś / dla świętego spokoju nie piszę kto.
I gwoli wyjaśnienia.
A co do "przeprosin", to - co wielokrotnie podkreślałam - nie byłoby
żadnych wpisów, gdyby nie permanentne wielce naganne komentatorskie zachowanie Pani podopiecznego...
Pan Mithotyn, ani nikt inny, nie jest moim podopiecznym, a Pani w zasobie słownictwa widać nie posiada słowa PRZEPRASZAM, za to pieniactwo nie jest Pani obce.
Edytowane przez IZa dnia 29.08.2014 09:29
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 29.08.2014 07:37
IZa napisał/a:
Jeżeli Autor palcem pokaże mi te wszystkie uchybienia, zaraz je poprawię.
Proszę Pani, to Pani skopiowała, bez uzgodnienia opublikowała na innym niż rodzime forum wiersze Pana Mithrila i to Pani / jako doświadczony pracownik biblioteczny/ powinna dojść do błędów.
Przypuszczam, że całej sprawy by nie było gdyby Pani po prostu podała link do w/w wierszy...ale to by nie spełniło Pani oczekiwania na kolejną wielką drakę, które widać karmią panine dni.
Nie jest prawdą, że z Ogrodowego pdf kopiuje się błędnie. Sprawdzono to / za moją zgodą, a nie na dziko jak to uczyniła Pani/ na moim utworze i jest dokładnie taki jak w wydaniu książkowym i na pdf.
Wszelkie inne sprawy poruszane tu przez Panią są tylko ucieczką od jednego małego słówka : Przepraszam !
Proszę na mój post już nie odpowiadać, bo nie korzystam z magla nawet jeśli właściciel ma tytuł profesorski. Żegnam.
Nikt niczego "dziko" nie przekopiowuje. Nie wiem też, gdzie rzekomo "dziko" miałam przekopiować Pani wiersz i do czego ów wiersz był mi potrzebny?
Jeżeli do komentarza, w takim razie nie uczyniłam tego ani ze złej woli, ani tym bardziej z niekorzyścią dla Pani. I na pewno dokładnie powołałam się i na Autorkę, i źródło...
Wielokrotnie wyjaśniałam, dlaczego wiersze Mithotyna zostały tu przekopiowane. Natomiast jak chodzi o tzw. edytora tekstów, to nie zawsze da się nad nim zapanować. Kolejny przykład:
w mojej zaprezentowanej na tut. Forum recenzji tomiku Pani Beaty Wołoszyn pt. "Słowochron" zacytowałam jeden z Jej wierszy w lustrzanym zapisie, w jakim Autorka go przedstawiła. Nie przekopiowany, dokładnie przepisany [wklepany].
Niestety, mimo dwukrotnych korekt, wiersz uparcie pojawił się w postaci, w jakiej go aktualnie czytamy.
Osobliwie, Autorka nie wnosiła z tego tytułu żadnych pretensji. Podobnie jak uczyniłam to ja widząc swój wiersz w "Ogrodowych peregrynacjach" nie zapisany po mojemu...
A co do "przeprosin", to - co wielokrotnie podkreślałam - nie byłoby
żadnych wpisów, gdyby nie permanentne wielce naganne komentatorskie zachowanie Pani podopiecznego...
I nie interesuje mnie, co z inkryminowanymi "kopiuj / wklej" teraz uczyni Administracja. Swoje wykonałam, przypominając sponiewieranym przez Pani podopiecznego Userom, że w jego osobie "noszący wilk także zostać może poniesiony".
I jeszcze jedno: awatar "pożyczony" przez Pani podopiecznego, choć zniknął z Portalu "pp", to nadal funkcjonuje w innych miejscach.
Edytowane przez abirecka dnia 29.08.2014 14:12
Postów: 10 Miejscowość: wielkopolska Data rejestracji: 17.10.10
Dodane dnia 29.08.2014 07:07
Jeżeli Autor palcem pokaże mi te wszystkie uchybienia, zaraz je poprawię.
Proszę Pani, to Pani skopiowała, bez uzgodnienia opublikowała na innym niż rodzime forum wiersze Pana Mithrila i to Pani / jako doświadczony pracownik biblioteczny/ powinna dojść do błędów.
Przypuszczam, że całej sprawy by nie było gdyby Pani po prostu podała link do w/w wierszy...ale to by nie spełniło Pani oczekiwania na kolejną wielką drakę, które widać karmią panine dni.
Nie jest prawdą, że z Ogrodowego pdf kopiuje się błędnie. Sprawdzono to / za moją zgodą, a nie na dziko jak to uczyniła Pani/ na moim utworze i jest dokładnie taki jak w wydaniu książkowym i na pdf.
Wszelkie inne sprawy poruszane tu przez Panią są tylko ucieczką od jednego małego słówka : Przepraszam !
Proszę na mój post już nie odpowiadać, bo nie korzystam z magla nawet jeśli właściciel ma tytuł profesorski. Żegnam.
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 28.08.2014 21:28
Tomasz Kowalczyk napisał/a:
Niech Pani nie odwraca kota ogonem. Najpierw niech Pani zakończy sprawę własnych błędów i je naprawi.
Odezwałem się, ponieważ byłem bezpośrednio odpowiedzialny za edycję wzmiankowanych antologii i ponoszę odpowiedzialność za ewentualne uchybienia.
Nie brałem udziału w pracach nad "Ogrodowymi peregrynacjami" i nie wypowiadam się na temat przygotowania tego almanachu.
Brnie Pani w zaparte mimo udowodnienia Pani pomyłki.
Wystarczy powiedzieć "przepraszam".
Jeżeli nie potrafi Pani poprosić o wybaczenie mimo złapania Panią za rękę, nie powinna Pani uczestniczyć w działalności forów społecznościowych.
Jątrzy Pani i prowokuje. Myślę, że do pewnego czasu.
Panie Kowalczyk, proszę czytać ze zrozumieniem!
Wyjaśniłam chyba wystarczając jasno, dlaczego:
a) zamieściłam tu wiersze Mithotyna,
b) skąd w postach mógł znaleźć się nieadekwatny zapis, także na przykładzie mojego - zamieszczonego w "Ogrodowych peregrynacjach - wiersza. Wiersza - dodajmy - wydrukowanego za moje pieniądze, którego już poprawić się nie da.
Co dziwniejsze, jakoś nie zrobiłam z tego powodu afery, gdyż znam kaprysy komputerowego składu z humorami drukarek włącznie.
Daleka jestem od jątrzenia, jednak w momencie, gdy ktoś nachalnie zaczyna stosować filozofię Kalego, nie wytrzymuję.
Mithotyn tradycyjnie swoimi komentarzami obraża tych albo innych Użytkowników. Częstokroć niesprawiedliwie. Sam za to, draśnięty, reaguje jak reaguje. Stąd i też moja prezentacja jego dokonań: na podstawie udostępnionych gdzie indziej tekstów, zapisanych w systemie Word i tu przekopiowanych. Zgodnie z założeniami nie do końca perfekcyjnego programu.
Pan również podkłada rękę jak łapę żaba, mimo że niejaka abirecka w nic Pana nie wciąga, Pana nie atakuje, do Pana się nie wtrąca, jedynie pokazuje - od czasu do czasu - palcem Pańskie przemądrzałe komentarze na temat czegoś, czego Pan nawet dokładnie nie przeczytał.
Proszę więc mnie nie utożsamiać z tymi, którzy naprawdę niezbyt dobrze Panu życzą i wreszcie przestać pouczać.
Edytowane przez abirecka dnia 28.08.2014 21:35
Postów: 26 Miejscowość: Lublin Data rejestracji: 11.05.07
Dodane dnia 28.08.2014 20:47
Niech Pani nie odwraca kota ogonem. Najpierw niech Pani zakończy sprawę własnych błędów i je naprawi.
Odezwałem się, ponieważ byłem bezpośrednio odpowiedzialny za edycję wzmiankowanych antologii i ponoszę odpowiedzialność za ewentualne uchybienia.
Nie brałem udziału w pracach nad "Ogrodowymi peregrynacjami" i nie wypowiadam się na temat przygotowania tego almanachu.
Brnie Pani w zaparte mimo udowodnienia Pani pomyłki.
Wystarczy powiedzieć "przepraszam".
Jeżeli nie potrafi Pani poprosić o wybaczenie mimo złapania Panią za rękę, nie powinna Pani uczestniczyć w działalności forów społecznościowych.
Jątrzy Pani i prowokuje. Myślę, że do pewnego czasu.
Każdy jest kowalem własnego losu - nie każdy Kowalczykiem.
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 28.08.2014 20:13
Ma Pan rację, Panie Kowalczyk: też stawiam na głupotę: kopiuj / wklej, gdyż na ingerencję w oryginalny tekst - łącznie z jego zapisem - nigdy bym się poważyła.
Zresztą podobna historia zdarzyła się w przypadku i mojego wiersza [par.: ostatnia Antologia "Ogrodowe peregrynacje"]. Tam "Zapach arbuzów" (s.17) zapisany został "ciurkiem", przez co - w moim odautorskim założeniu sens został wypaczony - mimo iż w wersji oryginalnej był rozłożony na dwie strofy.
W takim razie do kogo mam wnosić pretensje, tym bardziej, że pojedynczy egzemplarz do najtańszych nie należy. Tu do Pana czy do "Ogrodu ciszy"?
Postów: 26 Miejscowość: Lublin Data rejestracji: 11.05.07
Dodane dnia 28.08.2014 20:04
Zostałem wywołany do tablicy jako jeden z redaktorów "Antologii Oazy Szeptów" oraz wydawca antologii "Ogrodowe pejzaże".
Stwierdzam jednoznacznie, że wiersze p. Jarosława Stefanowicza cytowane przez p. Anielę Birecką znacznie różnią się od oryginałów znajdujących się w wersjach pdf (można je ściągnąć z forum literackiego "ogrodciszy.pl" i samemu porównać).
Postępek p. Bireckiej to złośliwe, wręcz ordynarne działanie lub głupota polegająca na elementarnej nieznajomości zasady "kopiuj-wklej".
Nie sądzę, żeby abirecka była tak złośliwa. Stawiam na głupotę.
Tu temat powinien zostać zakończony.
Poszkodowany, a jest nim p. Jarosław Stefanowicz, powinien zostać przeproszony za działania na jego niekorzyść.
Każdy jest kowalem własnego losu - nie każdy Kowalczykiem.
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 28.08.2014 19:46
Szanowna Pani,
może mi Pani wytłumaczy niby w jakim celu i po co miałabym "przekłamywać" teksty Mithotyna (w wymienionych Antologiach "Mithrila"?)
Przypadkowo przeglądałam rozmaite tego rodzaju wydania, w tym również z "Ogrodu ciszy" i natrafiłam tam na wiersze "Mithrila".
Było to mniej więcej rok temu; teraz, kiedy wynikła dyskusja przypomniałam sobie o tych tekstach. Plik pdf jest powszechnie dostępny na forum "Ogród ciszy"; druki zwarte w formie egzemplarza obowiązkowego w Bibliotece Jagiellońskiej.
Wiersze przekopiowałam z pdf-u, zresztą każdy może je sobie znaleźć oraz poczytać. Zachowałam nawet tytuły arkuszy drukarskich, abym nie została posądzona o nadużycie wobec Autora.
Zbulwersowana? A niby czym, proszę Pani? Czy tym, że Pan Mithotyn na "pp" opublikował jeden wiersz, za to wiersze innych - w większości przypadków - ma za grafomańskie gnioty, czemu zresztą daje mało elegancki wyraz?
Zamieściłam więc Jego inne, z podaniem źródła, bez żadnego ich komentowania, do wiadomości dla tych, którzy zastanawiają się nad zjawiskiem "bycia poetą".
Pytać o zgodę? Przecież, co wielokrotnie tu podkreślano, tekst "wrzucony" w przestrzeń [także elektroniczną] staje się własnością ogółu. Oczywiście, można by dyskutować problem kserowania i skanowania, gdyż to podchodzi już pod prawa autorskie.
A tak na marginesie: znam [również z własnego doświadczenia] iż - w przeciwieństwie do archaicznych linotypów i ręcznej korekty - przy komputerowych składach dzieją się najdziwniejsze rzeczy. Przeskakujące spacje, ciągłość zapisu lub rozbicie na strofy, literówki, końcówki względnie ich brak, jak również ortograficzne błędy.
I najprawdopodobniej podobne zjawisko ma miejsce w zaprezentowanych Pana Mithrila (Mithotyna) wierszach.
Jeżeli Autor palcem pokaże mi te wszystkie uchybienia, zaraz je poprawię.
Postów: 10 Miejscowość: wielkopolska Data rejestracji: 17.10.10
Dodane dnia 28.08.2014 18:43
Jestem zbulwersowana zachowaniem p. Bireckiej.
Mam przed sobą Antologie z których w/w zaczerpnęła utwory Mithotyna/ wersję książkową i pdf/ Po pierwsze mają one zupełnie inny zapis / a to pracownik naukowy winien wiedzieć, że nie wolno kserując czy kopiując zmieniać oryginału/ Po drugie w wydaniu jest tradycyjny zapis :
Copyright by Oaza Szeptów / lub www. strefaciszy.grupy-dyskusyjne.pl/
z adnotacją: Prawa autorskie do wierszy są własnością ich twórców
Z tego co czytam, nie pytała Pani o zgodę autora, tylko sama umieściła na PP Jego utwory i to jeszcze w zniekształconej formie.
Pytam po co? W celu ośmieszenia? Jakież to płaskie i prymitywne.
Czy nie nadeszła pora aby po prostu powiedzieć kulturalnie : PRZEPRASZAM ?
Ja bym tak zrobiła...ale ja jestem tylko magistrem i nie jestem pracownikiem naukowym...:(
Edytowane przez IZa dnia 28.08.2014 19:09
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 28.08.2014 18:36
Mithotyn napisał/a:
A teraz pytanie do Pana: kiedy Pan wreszcie publicznie przeprosi wszystkich tych, których obluzgał najordynarniejszymi słowami? Bo nie dość, że zmasakrował ich - nie zawsze przecież denne - wiersze, to na dodatek potraktował niczym najgorszy menel?
Pan skarży się do Moderatora na moją - zresztą wyłącznie zdaniem Pana - rzekomą ironię? Lecz o obraźliwych - pod moim adresem - wpisach osobliwie nie pamięta?!
Od siebie, Panie Mithotyn proszę zacząć, od siebie. A później domagać się, żądać, wymagać itp. od innych.
to nie dotyczy kwestii przekłamanych publikacji i proszę nie odwracać kota ogonem. I nadal domagam się poprawienia lub usunięcia niezgodnych z oryginałami tekstów.
W takim razie proszę udostępnić mi ten Pański - bezbłędny - oryginał, bo w tym egzemplarzu, z którego przekopiowałam, "ktoś" widocznie umyślnie "coś" pomajstrował, podopisywał etc. A najpewniej, zdaniem Pana, autorka wpisów, która umyślnie Go chciała skompromitować!
Wracając wszak do poprzedniej kwestii: żądam imiennych publicznych przeprosin. Zaś kiedy to nastąpi, to bez żadnego targowania się, poproszę też Administrację o usunięcie Pana wierszy.
A tak już całkiem poważnie oraz celem uzupełnienia: na czym jak na czym, ale edycji tekstów literacko-naukowych to ja się znam, w związku z czym aż nadto dobrze zdaję sobie sprawę z faktu, iż jakakolwiek ingerencja w czyjś oryginalny, również drukowany tekst jest pogwałceniem autonomii tegoż tekstu. W przypadku Pana nie odważyłabym się postąpić inaczej.
Edytowane przez abirecka dnia 28.08.2014 18:40
Panie Mithotyn! Staram się być uprzejma, ale chwila, moment tą uprzejmą być przestanę!
Teksty przekopiowałam z pdf-ów zamieszczonych na poetyckim Forum "Ogród ciszy", i doprawdy nie było moją intencją, aby cokolwiek w Pańskich wierszach przekłamywać czy coś innego z nimi nieuczciwego zrobić.
A teraz pytanie do Pana: kiedy Pan wreszcie publicznie przeprosi wszystkich tych, których obluzgał najordynarniejszymi słowami? Bo nie dość, że zmasakrował ich - nie zawsze przecież denne - wiersze, to na dodatek potraktował niczym najgorszy menel?
Pan skarży się do Moderatora na moją - zresztą wyłącznie zdaniem Pana - rzekomą ironię? Lecz o obraźliwych - pod moim adresem - wpisach osobliwie nie pamięta?!
Od siebie, Panie Mithotyn proszę zacząć, od siebie. A później domagać się, żądać, wymagać itp. od innych.
Durnia z Pana nie robię, Antologie z Ogrodu Ciszy są ogólnie dostępne. Każdy może po nie sięgnąć i z nimi się zapoznać.
Pani abirecka w prawie autorskim kserowanie jest zabronione, a co dopiero to, że Pani powiela jeszcze bez pozwolenia nie wiem jakie szkoły Pani kończyła ale jest zapis WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
Niech Pani nie skłania się do niskich pobudek moralnych- to niepokojące
Postów: 609 Miejscowość: Grunberg Data rejestracji: 12.11.09
Dodane dnia 28.08.2014 18:18
A teraz pytanie do Pana: kiedy Pan wreszcie publicznie przeprosi wszystkich tych, których obluzgał najordynarniejszymi słowami? Bo nie dość, że zmasakrował ich - nie zawsze przecież denne - wiersze, to na dodatek potraktował niczym najgorszy menel?
Pan skarży się do Moderatora na moją - zresztą wyłącznie zdaniem Pana - rzekomą ironię? Lecz o obraźliwych - pod moim adresem - wpisach osobliwie nie pamięta?!
Od siebie, Panie Mithotyn proszę zacząć, od siebie. A później domagać się, żądać, wymagać itp. od innych.
to nie dotyczy kwestii przekłamanych publikacji i proszę nie odwracać kota ogonem. I nadal domagam się poprawienia lub usunięcia niezgodnych z oryginałami tekstów.
Postów: 995 Miejscowość: Wieliczka Data rejestracji: 01.06.11
Dodane dnia 28.08.2014 17:51
Mithotyn napisał/a:
Odpowiadając Przedmówcy, informuję Go bardzo uprzejmie, że wszelkie związane z Jego Wierszami przekopiowane usterki typu: błędy ortograficzne, wersyfikacja, czy nawet "przejęzyczenia" z gatunku nieumyślnego lapsus calami, o czym wyżej sygnowana wcale wiedzieć nie musiała czy nawet nie mogła, pochodzą z wydanych drukiem, a także zapisanych w pdf-ie dwu Antologii, których tytuły wyżej sygnowana ponownie przypomina:
a) Antologia Oazy Szeptów 2006-2008. Kraków 2008. - s. 182-189 [par.: opis katalogowy MARC w katalogu ogólnym Biblioteki Jagiellońskiej]
b) Antologia: Ogrodowe portrety. Lublin 2010. - s. 211-220 (ISBN 978-83-928856-41]
Zatem zalecam zapoznanie się z owymi publikacjami, które nie zawierają żadnych błędów ortografii i formy spełniając ukoronowany umową ostateczny wygląd tekstów. I proszę nie starać się zrobić ze mnie idioty, który nie wie o czym pisze i nie wie, co czyta oraz, co zawiera pdf na stronie "Ogród Ciszy" i egzemplarze Antologii stojące na mojej półce.
Jeszcze raz apeluję: teksty doprowadzić do formy opublikowanej w antologiach lub je usunąć.
Panie Mithotyn! Staram się być uprzejma, ale chwila, moment tą uprzejmą być przestanę!
Teksty przekopiowałam z pdf-ów zamieszczonych na poetyckim Forum "Ogród ciszy", i doprawdy nie było moją intencją, aby cokolwiek w Pańskich wierszach przekłamywać czy coś innego z nimi nieuczciwego zrobić.
A teraz pytanie do Pana: kiedy Pan wreszcie publicznie przeprosi wszystkich tych, których obluzgał najordynarniejszymi słowami? Bo nie dość, że zmasakrował ich - nie zawsze przecież denne - wiersze, to na dodatek potraktował niczym najgorszy menel?
Pan skarży się do Moderatora na moją - zresztą wyłącznie zdaniem Pana - rzekomą ironię? Lecz o obraźliwych - pod moim adresem - wpisach osobliwie nie pamięta?!
Od siebie, Panie Mithotyn proszę zacząć, od siebie. A później domagać się, żądać, wymagać itp. od innych.
Durnia z Pana nie robię, Antologie z Ogrodu Ciszy są ogólnie dostępne. Każdy może po nie sięgnąć i z nimi się zapoznać.