abirecka napisał/a:


Ktoś tu się bardzo martwił, że... ;)

Otrzymane przed chwilą*:

"Od: Boogie
Do: Lidia
Wysłany: Dzisiaj 16:11
Temat: Re: "Konstelacje" :) Cytuj wiadomość
Witam,

już mam i czoło chylę - małe cacuszko, ilustracje można rzec - współgrają z tekstem. Raz jeszcze pięknie dziękuję i ciepło pozdrawiam."

* z innego Portalu, bo na inny portal została wysłana ta wiadomość...

Ale żółtooka jak siarka zawiść będzie zawsze sypać pod nogi, siedzenie oraz łokcie potłuczone szkło. W imię czego? Ano w imię tego, iż...

W świetle niniejszego poruszony przeze mnie problem uważam za całkowicie zamknięty. Na razie zamknięty, ponieważ na temat literatury internetowej szykuję osobną rozprawę. Prozą, gdyż to wymaga tzw. indywidualnych "badań". A kiedy już ukończę oraz opublikuję, wówczas powiadomię wszystkich Zainteresowanych. Włącznie z informacją o bezpłatnym pobraniu - oczywiście kto chciałby -pliku :)

Serdecznie :)))

abirecka napisał/a:
Bardzo wszystkim dziękuję za to moje sprawienie Im minimalnej radości. Nie tylko Tym na Forum, ale także Tym, którzy do mnie piszą, mailują, wysyłają swoje - niekiedy przecudne - tomiki :)))

Najserdeczniej :))) mimo iż wątek jeszcze nie zakończony :)))

Wszystkiego dobrego, Kochani! :-)

mgnienie napisał/a:
I ja właśnie dzisiaj doczekałam się miłej "przesyłki". Niezwykle mnie ucieszyła, czytam z przejęciem. Bardzo dziękuję Pani Anielo:)

Edyta Sorensen napisał/a:
Anielo, dla mnie Pan Robert Furs, to mistrz absolutny.
Ja przy nim wysiadam:) na mojej stacji węzłowej pięciokierunkowej.
A melodii Ci u nas dostatek, tych przy których można pomyśleć, uśmiechnąć się, zapłakać i nie kręcić się w kółko:)
A gdy Robert Plant zaśpiewa Since Ive been loving you, to wysiadają Schody do nieba.

Pozdrawiam Wszystkich i spadam na dłużej.

Edyta Sorensen napisał/a:
... skołatany ul
szumi niepokojem
przyjaznej liryki.

I to jest to:)

Edyta Sorensen napisał/a:
Spoko:)

Muzyka była, jest i będzie. Zapomniałam o Judas Priest:)

Edyta Sorensen napisał/a:
Dziękuję, dziękuję, dziękuję :)

Brawa dla Autorki za wspaniały dobór wykonawców na tym koncercie.
W tomiku jest serce poezji, zmieniając to na muzę, to: są Beatlesi, pojawia się Jimi Hendrix, jest oczywiście Black Sabbath, Pink Floyd i stary poczciwy Vivaldi, dla mnie Chopin go przebija, a i Jan Sebastian tam zaszczyca nas.No cóż o gustach się nie dyskutuje, przeboleję to jedno disco polo. :) Jest gitara. :)

Dziękuję jeszcze raz Anielo.:)