Postów: 479 Miejscowość: Kielce Data rejestracji: 06.04.14
Dodane dnia 13.02.2024 11:54
MIŁOŚĆ PLATONICZNA
(Dziewczyna wygląda przez okno, słychać motocykl, mówi.)
To znów on. Jaki przystojny! Brunecik! A jaki ma profil!
(Zwraca się do widowni)
Mej tajemnicy słodkiej nie mogę ujawnić.
Młodzieniec na motorze.
Brunet z pięknym profilem.
On bliski memu sercu. (Przykładając palec do ust mówi szeptem.)
Chociaż to nieznajomy
i nie zamienił ze mną ani jednego słowa,
z sercem moim rozmowa
jest miłosnym tchnieniem.
Kiedy widzę jak mknie
na dwukołowym rumaku,
we mnie coś rodzi się
i przybiera charakter
miłosnego smaku.
(Znów słychać motocykl, który zatrzymuje się.)
O! Właśnie zatrzymał się!
Przed moim domem!
Może o drogę chce spytać?
Ale ja wyjść nie mogę.
On by rozpoznał moje pragnienie.
To przecież nie wypada
pannie okazać do chłopaka chęci,
chociaż jego profilek
mnie - dziewczynę nęci.
(Wygląda przez okno mówiąc.)
O! Już dosiada swojego rumaka.
Mignął swoim profilem
i zniknął w oddali.
I nie ma chłopaka.
(Chodzi po pokoju, mówiąc, zdesperowana.)
Mój świat się wali,
bo wciąż o nim myślę.
O wszystkim zapominam,
dni tygodnia mylę,
sen ode mnie odszedł,
a lusterko bladość mi przylepia.
Jego profil tkwi we mnie,
brak snu powieki zlepia,
chęć ciągnie w stronę okna.
Wsłuchuję się w powietrze
i nic,
przemknął tak kilka razy -
na moją udrękę.
W dodatku ten profil twarzy,
podwaja mą mękę.
(Podchodzi do okna nadstawiając ucha.)
O! Słyszę coś!
To motocykl chyba
(Zrezygnowana mówi.)
Uciszę swoje myśli,
One gdybają i zmyślają głosy - motoru odgłosy.
Chyba już nigdy nie ujrzę.
Szkoda, że wtedy nie wyszłam.
Mogłaby rozmowa wyniknąć.
Ale ..., gdyby odmowa jego
i obojętność?
Nie! Nie! Lepiej myśleć zacznę
o czymś innym.
Ale o czym? Ale o czym?
Gdy on sercu memu bliski.
Najlepiej spakuję walizkę
i na jakiś czas zniknę z tego domu.
(Zagląda do okna, mówiąc.)
To moje okno ciągle mnie przyciąga.
Na próżno do niego zaglądam.
No, ale przecież dzisiaj jechał w tamtą stronę.
Może będzie wracał?
A może pojechał do miłej znajomej?
(płaczliwie mówi, zrezygnowana)
Wypruwam sobie myśli.
Czy może czynić powinnam cokolwiek?
Myśli rozmaite zaprzątają głowę,
a czas płynie powoli.
Od ostatniego przejazdu jego
chyba wiek minął.
(Zagląda do lustra, mówiąc.)
Zajrzę do lustra,
czy zmarszczki odnajdę.
Nie! Nie będę zaglądać!
Lepiej z domu wyjdę.
Będę słyszeć motocykl
gdy jeszcze w oddali.
Pali się moje serce do jego widoku.
Ale ..., ale ..., czy on ...,
czy on choć kiedyś spojrzał,
czy spojrzy ...,
w stronę mego domu?
/Kazimiera Szczykutowicz/
Skocz do Forum:
Pajacyk
Logowanie
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.