nie jesień, i ja nie.
Dodane przez Jerzy Beniamin Zimny dnia 06.10.2008 02:58
O jesieni,
nic więcej.
Może i ona jest.
A ja? Czy jestem?

Tymczasem
słupek rtęci
nie wychodzi z łóżka,
paplanina kończy się błotem,
głosy, kroki
wieś na postronku,
wielkie kopcowanie szczęścia.

Jutro idzie
poboczem drogi,
ginie w opłotkach
i kończy się
w domysłach.

A miało być o Tobie?