Narzeczeni
Dodane przez Fenrir dnia 20.10.2008 06:13
Jest jeszcze wcześnie a oni już przyszli:
konserwator obrazów i poeta pracujący na nocną zmianę -
jakby zapomnieli, że odeszli, a ja znowu skaczę
z trzeciego piętra chcąc ocalić zdrową nogę,
boję się - innej drogi ucieczki nie ma

ani żadnej ulgi, bo wszystko jest martwe
jak wynajęty pokój. Nauczono mnie nakładać szminkę,
farbować włosy, bo to jest sposób na przetrwanie.

Jedni nie umieli nawet dotykać, inni byli lepszymi
rzemieślnikami. Któregoś dnia przepadł także ojciec
mojego dziecka. Nie mogę jeździć na rowerze, dlatego
nie wyruszyłam za nim - lubił szybką jazdę.

Jest wrzesień, ubrałam się na czarno. Daleko mi
do erotycznych projekcji a przecież kiedyś
tak się tym przejmowałam. Piję bolsa, drinka
samotnej kobiety i wspominam - lgnęli do mnie
alkoholicy i psychopaci.

Teraz, gdy znowu przychodzą, nie pytam,
co się z nimi dzieje; widzę, że nadal brak im tchu -
tam, na podobieństwo haplopelma dopadają
innych ofiar. A ja znowu skaczę z trzeciego piętra.