nic tak dobrze nie wpija wierszy...
Dodane przez Hanna Dikta dnia 01.04.2010 23:11
nic tak dobrze nie wpija wierszy jak serwetka z angielskim haftem

z każdą sesją ubywało z niej przyspieszonych oddechów,
szarych tropów na śniegu. ojciec znów sadzał ją na ramionach,
a matka płoszyła śmiechem wiewiórki.

po roku terapii ulice prowadziły już tylko do domu.
zniknęły pomarańczowe puby i psy bez adresu.
zasadziła aspidistrę, ułożyła alfabetycznie zawartość torebki.
nauczyła się rozmawiać o pogodzie.

nawet sny stały się zbyt poprawne, by chcieć je zapisać.