Optima - Foton
Dodane przez Jerzy Beniamin Zimny dnia 04.07.2010 12:05
Swąd w całym mieszkaniu. Najpierw
stoję w mundurku szkolnym. Potem
w mundurze wojskowym. Na koniec
w trumnie po cywilnemu.




Wypala kartofle,
całe kosze w łupinach,
ujmuje głodne spojrzenia
w podstarzałe garnki

W chciwe wargi świata
wypieka bólem wszystko
czego nawet nie zliczysz.

Bóg jeden wie jak ona nie jest.

Matka.


Od lat nie zdejmuje bandaży
jej nogi opuchnięte
a zachowuje się jak na defiladzie.
Bierze środki nasenne
i dalej gdzieś idzie.


Ojciec pozostał przy życiu,
tam gdzie rozsiał pamięć
siedzimy w cieniu tych drzew.
Lata biegną coraz wyżej
w obejściu wiatr tańczy
z uschniętą topolą, brak mu
naszych bujnych czupryn
i papierowych latawców, brak.


1978 r.