amnestia
Dodane przez Arti dnia 21.09.2010 17:14
nie wierzę
wolę wróżyć z butelki
wiersze niepotrzebne nikomu


I

powierzyłem ciało słońcu o szóstej rano
przynosi je noc kiedy jest nic nie warte

zapomniałem o bogu a on zrobił to samo
odwrócił się na pięcie i zamknął oczy przyjaciół


II

czasami budzimy się w innym ciele
tam gdzie łąki niebieskie a niebo milczy czerwienią

zapomniałem o bogu
próbując przechytrzyć przyszłość

lecz on na przekór odradza się we mnie
w rozbitych wizjach i ciele nieznanym

i znów pamiętam jestem ciężarnym samcem
a dziecko nazwę sześćset sześćdziesiąt sześć

maj 08