i popłynę, gdzie mnie poniesie
Dodane przez stanley dnia 19.02.2011 09:45
Ściga mnie morze zjawisk
- groźne widmo miasta (...)*


czuję na plecach silny raz spojrzenia.
zjawa, lęk zapiera oddech. w mgnieniu
dostrzegam jak odchodzi, wysmukła,
w modnym ubraniu. konopna wenus

zapominam

wbiegam. stoją po kątach, pod ścianami, mówią, nasłuchują.
wśród szeptów, strzępów ironicznego śmiechu płynie potokiem
ciężkie, głuche dudnienie. dźwięczą przeszklone połacie. wysokie,
wstrząsające wibrowania przenikają do mózgu, kości, przepony.

uciekam

w pogodną przestrzeń, nasyconą roziskrzonym kurzem. klaksony,
dzwonki tramwajów. mkną samochody. wokół głębokie metaliczne
drżenie. brzęczy zwinnie pracująca potężna machina. kipi tłum,
bez tożsamości, kłębi się, przelewa jak mętna rzeka po powodzi.
a w nurcie niesione falą, pełne dźwięków niezidentyfikowane ciało.

znikam

odnajduję się w wśród pogniecionych
biletów tramwajowych i niedopałków.


* Władysław Broniewski