psychoza
Dodane przez Arti dnia 07.05.2011 09:58
poczęstowałem cię sobą
i to był największy błąd
- zjadłaś wszystko
mówisz o depresji
zaczynają się manipulacje
histeria zmienia wzory
przestaje podlewać tlen
tablica spala się w popiół
brak wody zakłóca proces asymilacji
świat staje się ciasny
słońce zadaje ból
terror złudzeń w walce z wiatrakami
przebity włócznią z twojej ręki
po raz enty co noc
wyjątkowość zmienia się w tani spektakl
jesteś gwiazdą pierdolona bakterio
umierająca na przewracanie kartek
lęk przed światłem i te wszystkie laski z wózkami
martwych noworodków
przecież nie boisz się diabła
diabły nikogo się nie boją
twój ogon rośnie
dusi kolejne szablony
straszysz odkręceniem gazu
wysadzeniem domu straszysz egzekucją podczas snu
kradniesz a potem śmiejesz się szantażystko
szykuję stos
modlę
o powstrzymanie chorych zapędów
przesiąkłem tobą
świat kurczy się chłoniesz barwy
wydłubujesz oczy wiążesz mnie do swych pragnień
znam scenariusz
umrę
a ty będziesz żyć dalej
monologi są nudne
do tanga trzeba dwojga
do szaleństwa też
...
drzwi
tyle już powiedziano a nikt ich nie widział
trzasnę
nie idź za mną bo znajdziesz
rozżarzoną klamkę
szary świat
w twoich oczach
strach rozpadlina błaganie
o najmniejszą z ról
jest was wiele
energetycznych wampirów
widzących drzwi bez klamek
POZA ZASIĘGIEM SZAREJ PROZY
handel śmiercią
wszyscy tacy w dupę wrażliwi
uciekam od wariatów
proszę mi nie przeszkadzać
nie wciskać śmierci
uśmiecham się
widzisz
nie pokonasz tych pięknych drzwi
które ROSNĄ Z TĘTNIĄCYCH ŻYŁ
byś miała zagadkę rwała włosy wzięła nóż do ręki
ziewam
najwyżej mnie kurwa zabijesz
rankiem spakuję walizki i opuszczę nasz zamek
jesteś taka pokraczna
mam pretensje do siebie
za stracone lata
żyłem z trupem
Zalesie Górne, maj 11