Amerykańska noc
Dodane przez mastermood dnia 11.10.2011 08:00

wpędzi mnie kiedyś do grobu
zamiast ukazać się po prostu
kiwa palcem zza węgła
a gdy już jest na wyciągnięcie dłoni
chichot rozlega się skądś
głos teatralnym szeptem obiecuje
ale nie słyszę w najtańszym rzędzie
nie ma nikogo za nami
wolę się całować

kiedy mam zamiar uwierzyć
kończy się akt
kulisy ukrywają prawdę
na scenie nikt nie maskuje udawanej miłości
czy obejmując ciebie krzywdzę autora
twoje włosy pachną

gdy przychodzisz do mnie
zapalam świece i wystarczy
dostrzegam wtedy zarysy kotary
i zdjęcie w ramce na parapecie
księżyc przekrada się między żaluzjami

za dużo światła grozi zaciemnieniem
wszystkiego co dookoła