Poszczególne
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 10.05.2013 19:05
To, co umyka, powraca w twardym oświetleniu.
Wiatr odświeża zapomniane. Zadowolone 
z siebie gawrony spacerują po szkolnym dziedzińcu.
Nadmierna pobłażliwość nie popłaca.
Wiele z tych rzeczy, o których myślisz,
jest zaskakująco zużytych, jak twoje pantofle
poplamione mąką, masłem i jajkiem, zdarte 
w miejscu, gdzie pięty ocierają się o materiał.
Dzisiejszy wieczór nie będzie lepszy niż zwykle. 
Coraz więcej małych sklepików plajtuje. Już nie ma
z kim pogadać. Grube sprzedawczynie dłubiące w nosie
odchodzą w niebyt. Pojawiają się wytresowane kasjerki -  
mówić "dzień dobry", patrząc prosto w oczy. Przechodzę
do porządku nad wiosennym remanentem. W szafie 
pojawiła się duża ilość wolnych wieszaków. Wibrują cichutko.