piętra
Dodane przez Piotr Gajda dnia 24.06.2007 08:09
Rozgrzebana pościel jak brudny
śnieg u podnóży gór. Poza szeptem
mozolna wspinaczka schodów,
w przyciszonym radiu słychać kroki
szerpów. Ściany, doskonałe piony,
nawisy półek; tynk zapowiada, że zejdzie
z następną lawiną. Wystarczy dotrzeć
do następnej bazy, rozbić obóz,
zadomowić się. Zaczekać, na co?
Odpowiedź jest w zasięgu wzroku,
nieubłagana jak biel sufitu.