Dreszcze
Dodane przez IZa dnia 16.08.2014 22:02
był obcy
a raczej nieobecny
nigdy nie poczułem swojej dłoni w jego
taki zdrewniały kto¶
komu nie ¶piewały maki
ale krwawe wizje geograficznie i uczuciowo
przynależały do Monte
życie budził alkoholem łapał oddech
i topił się jak tamci w purpurze
szklana rosa i czerwone pelargonie
odcięte od korzeni
przypominały ostatni± potyczkę
mnie dławiło furi±
na my¶l o ludziach
którzy wci±ż żyli w jego sercu
na chwałę idei
walczyłem ze sob±
o niego