Objawienie w Dąbkach
Dodane przez Wiktor Mazurkiewicz dnia 04.11.2016 18:50
w drugim dniu wiosny urodziłam szczęście
nasze - nie do opisania
rosło w zdrowiu i piękniało
my w amoku
po raz drugi stałam się kobietą

aż wtedy tam w siłowni
oniemiałeś
nadmorska przyroda rozbudzona lipcem
zazdrościła wam dni i nocy

to co między nami
porwał prąd strugowy
welwet nasiąkł szorstkością
nasz skarb uznałeś za bękarta
- został przy mnie

były chwile rozmyślań
- wszystko ma swój czas
i przychodzi kres na kres

po latach takie słowa - kobieto
między nami nigdy nie było miłości

to pytam
dlaczego wyciągasz rękę

nie

ten skarb zostanie ze mną