Poezja na parapecie, czyli jak to wygląda z mojej perspektywy
Dodane przez koma17 dnia 30.12.2016 00:00

Widzę - parapet, doniczka, coś zielonego. Piszą - urośnie,
wystarczy podlewać, starannie odkurzać delikatne listki,
odwracać do światła. Nie za zimno, nie za ciepło. Akurat.

Podoba się tym, co zauważają elementy aranżacji
przestrzeni. Piękna, doskonale komponuje się
z całością. Wtapia się, znika, niczemu nie służy.

Na chwilę pomaga przesadzenie do nowej doniczki,
potem w instalacji rozpięcie na ścianach. Będzie
mogła zachwycać i drażnić. Aż przyjdzie wiosna,

wtedy zabieram ją do ogrodu. Dopiero tam odżywa.