Świątek
Dodane przez Michał Gajda - ku pamięci dnia 28.04.2021 11:51
Długo czekał przy płocie poczerniały święty.
Nie miał dużej pociechy z lipowego płaszcza,
grzbiet odmrożony.
Z nudów sobie układał sekretny pamiętnik;
wszędzie pusto, bo dzisiaj zimowy czas nastał,
uśpione domy.
Nie ma ludzi, a z wroną w polu nie pogada.
Zaczął stawiać pasjanse z pierwszych płatków śniegu
na świętej księdze.
Wróżył, kiedy znów ujrzy w górze gęsie stada,
Chociaż kiedy przylecieć, ptaki dobrze wiedzą,
ale nikt więcej.
W końcu strząsnął lód z ramion i zlazł z postumentu.
Rzucił w krzaki pastorał, idąc wprost ku zorzy
świateł gospody.
Tam, siedząc przy kielichu, z kapotą rozpiętą,
spędzał w miłej kompanii każdy dzionek boży,
czując się młodym.
Zamienił aureolę na czerwone wino
i do stołka przy barze przywykał powoli,
chętnie by został.
Ale nie da się w życiu tak bez końca płynąć,
bo służba to nie drużba. Wróci na cokolik,
gdy przyjdzie wiosna.