Bukowski com. Wymyślony monolog
Dodane przez Fenrir dnia 12.02.2008 01:07
Zanim mnie znienawidzicie, zachowam jakiś ząb,
wszystkich nie usunę. Muszę mieć czym rozgryzać
szkło. Czy mówiłem, że żółty, to mój kolor?
Najsmutniejszy, bo nocą niewiele widzę - piszę
w szlafroku, na bosaka. Od czasu do czasu macham
dużym palcem, daję znak, że nie ma się co cackać
i trzeba wreszcie obciąć paznokieć. Założyć but.
Zrobić krok - być na swój sposób przygotowanym
do śmierci. Ale nie powiem co i jak za głośno, zwłaszcza
przed kolacją: "Było mi miło, ale czas się zbierać,
na Twe łąki Panie". Jakie łąki? Wokół beton, ulice,
ludzie, samochody - ruch od czerwonego, do zielonego światła.

A mnie to wali, niech przyjdzie, weźmie za rękę, pokaże
żółty kolor majtek. Pójdę, przecież kiedyś mówiłem.


* http://www.wrzuta.pl/audio/cgWRI75rUy/bukowski_com