Wiersz o Astrid
Dodane przez Kamil Brewiński dnia 09.04.2008 00:25
Trzeba będzie ściągnąć dźwig, wyburzyć ściany.
Czy znajdzie się lepsze miejsce? Morski klimat
z kafejkami, migoczącymi jak komory. Astrid
już czeka w przedsionku, przecież wszyscy chcemy
napić się kawy z mlekiem, z kimś lżejszym od helu.

Nad zatoką sterowce, wędzone ryby na straganach.
Trzeba będzie ściągnąć dźwig, wyburzyć ściany.
By i ciebie zabrać w to miejsce, oczyścić aorty.

Dlaczego się boisz? Ten dom pachnie tylko snem.
Pacierzem do szklanej kołdry, która zmienia kolor
źrenic. Przecież wszyscy chcemy w końcu udźwignąć
ciężkie ciała, rozpieprzyć klawiatury o molo, o jeden

dialog, o ciepłe słowo (tylko z mlekiem)