Parnasy
Dodane przez Henryk Owsianko dnia 06.07.2008 10:56
Ci poeci z różnych Parnasów
nie szukają prawdy,
szkoda im na to czasu.
Budują mozolnie nierealne świątynie,
czas chcą posiąść, choć i bez nich płynie.
Spiżowe pomniki też bez znaczenia,
zmieniają słowami, choć nic ich nie zmienia.
Pokorę kreślą słowami bez wierszy,
zmyślonym ekstremum oddają udziały
i tylko Parnas potrzebny każdemu,
Parnas prywatny, dla zdobycia chwały.

Gładkie oblicza pomarszczą
jak dawne stronice,
zmyślone światy walczą
splątanymi mgłami,
nic nie płynie, nie płynie,
coś odpada w przedsionku przystani.
Znika droga na skręconej wstędze,
wykolejony wyszuka pochwały,
by na realnej poezji potędze
zbudować Parnas, dla innych za mały.
Zadziwią Muzę pobocza przestrzeni,
nad żródłami prawdy, żywymi przez wieki,
ostrze potępione w krainie kamieni
nie zdoła przeciąć pomysłów kalekich.