List do Ainy
Dodane przez hewka dnia 13.07.2008 09:22
List do Ainy
---------------

Świt kładł się dziś późno, niebo zmiotło jasność.
Szaruga nadwyrężyła róże, opadły nie tracąc koloru.
Dzień przeszklony za firanką
i struga na asfalcie zamknęły się w wieczorze.
Kolonie nagich skał przypominają mi mewy,
tyle ich, że nie policzysz. Niejednolite.
Te z siwą poświatą jak gołębie na starym obrazie.
Obrączek nie noszą, to atut.
W przestrzeni skrzydeł ich krzyk dociera do głębin.
Kawa dziś bez czucia jak podane śniadanie,
chleb z dżemem i herbata bez cukru. Jak zwykle.
Nie mam przyzwyczajeń, tylko dodatki do dnia,
talerz w prążki, rzeczowy głos w telefonie,
cerata spowszedniała na brzegach.
Garnki zmieniają pozycje na kuchence,
gdy zupa gotowa, przestawiam na zimne miejsce.
Za oknem jaśmin przycięty na wierzchołku. Kwitnie.
Uratowałam go od mszycy wywarem z szyszek.
Jarzębina zgubiła biel, poszarzała. Okamgnienie wystarczy,
gdy potrząsać zacznie koralami, wabiąc ptaki.
Dumna i wyniosła, a przygarnęła do siebie wątłą paprotkę.
Symbioza albo... Nie wiem. Tak sobie dumam.
Zależność od kropli wody, niebieskiego koloru i ciebie.
Gdyby ciebie nie było, nie miałabym do kogo napisać listu.
Typowy poniedziałek. Tylko osiki nie ma i jej szaleństwa.
Dobranoc Aino. Śnij aż po poranek.