***przywidzenie
Dodane przez arekogarek dnia 16.07.2008 16:28
przywidzenie



piję powoli. Zaglądam na samo dno filiżanki. Wiekowej. W delikatne kwiaty.
Kruchej. Jak zabytkowe szkło. Pełnej głębi egzotycznych herbat. I ciepła.
Aż po koniuszki palców. Smak na języku wskazuje skąd przychodzisz. Całuję
cię całą. Dotykiem wymyślam twoją skórę. Wieczorem palimy ogniska na wzgórzach.
Wiosna niespodziewanie się kończy. Pulsuje ciepło. Pod skórą. Coraz
trudniej się oddycha. Częściej przysiadamy na omszałych kamieniach.
Wolno stawiam kroki. Odmierzam odległość do księżyca. Noc zaskakuje nas.
Zasłuchani w tętno rzeki. Płoszymy się. Układamy prześcieradła. Długo nacieramy
skórę wonnymi olejkami. Skrapiamy się zapachem orchidei. Zasypiamy odmienieni.