Gdy erotyk z villanellą
Dodane przez Maria dnia 18.07.2008 15:47
biegnę po łące wśród kryształków rosy
sercem otwartym wciąż łapię promienie
nagle stop klatka - oto stoisz boso

nogi twe w trawie ręce w moich włosach
tu obok ciebie figlują dwa cienie
ja znowu biegnę wśród kryształków rosy

ty się unosisz prosto pod niebiosa
siadasz na chmurce i pytasz sumienia
czy to męźczyźnie być przystoi boso

lecz serce woła w ostrogach i boso
dopóki pragnę lubej bez odzienia
uciekającej wśród kryształków rosy

a gdy kur zapiał i kwitnące wrzosy
uśmiech rzuciły taki od niechcenia
patrzę na ciebie ty wciąż stoisz boso



choć zieleń trawy ma już kolor prosa
i burza w mózgu ja śniadanie niosę
ukrywam lekko swe kropelki rosy
myślę - wciąż jednak pięknie stoisz boso.