godziny nad ranem
Dodane przez alanmeida dnia 01.09.2008 15:39
poranne światło
rozpala płomień w mojej świątyni
po czym nurza się w wymiętej bieli
zbiera siły
zdejmuję tabliczkę 'nie przeszkadzać'
piję kawę, myję zęby, sram, ubieram się
gotowy na wszystko
w wypastowanych butach, nowym pasku
i ze świeżo wybrandzlowaną fujarą
krok za kroczkiem
wdech, wydech, siad, podskok, ukłon
nuda, nuda, nuda, nuda... i nuda
wieczór koi
choć to nie najdelikatniejszy kochanek
czasem każdy potrzebuje po prostu endorfin
sen jest śmiercią
doskonałą tancerką na paliwie rakietowym
z którą spali się lub odrodzi twój feniks