Pan Stefan
Dodane przez adana dnia 26.09.2008 07:48
Stefan zawsze był gejem. Urodził się taki.
Wyśmiewały Stefana miejscowe chłopaki,
Wyszydzały Stefkową namiętność dziewczęta,
Wychowawcy go lżyli na co dzień i w święta,

Z rodzicami związani warunkiem umowy,
By gejostwo na zawsze wybić chłopcu z głowy!
Niepotrzebnie. Daremne starania konserwy -
Stefan gejem był nadal i jest nim bez przerwy,

Rzekłbyś - pewnych stosunków stał się fundamentem
Tak jak trąba podstawą jest orkiestry dętej.
Ba! Do Rzymu pojechał i był taki dzielny,
Że rozmawiał z papieżem o ślubach kościelnych

I dowodził w dyskusji pewny swoich racji,
Że są księża podobnej przecież orientacji -
Oni w zgodzie z rachunkiem własnego sumienia
Sakramentem otworzą furtkę do zbawienia!

Tak się stało. Czas uznać to za wyrok losu
I dopuścić powszechnie wiadomość do głosu,
Że to przecież cud sprawił - niegdyś niepojęty -
I Stefan został pierwszym i gejem i świętym.