Nurt
Dodane przez Krzysztof Kleszcz dnia 27.09.2008 13:06
Wciąż siąpi. Babrze się w sepii dzień ze skuch
i bredni. Wszystkiego w brud, trzeba gadać do siebie
jestem na dobrej drodze, chodzić po wodzie.
To tylko mżawka. Poliże mi czoło, odczyni urok.

Tylko ziąb, dziwny przyruch i jęk tkanek - nic.
Zmokła kura zniesie wszystko. Naczynia są połączone
rynną. Przelewa się czara, wycieraczki pracują
jakby mówiły no nie wiem, nie wiem. Wśród ławic

samochodów - skalar. Na drogowskazie skaza,
nie wiadomo ile i w którą stronę. Rzucam monetą,
a potem wyjmuję ją z błota i gliny. Robię wdech,
jakbym miał się zanurzyć, w czymś co mnie wyniesie.