"A wieczność ta..."
Dodane przez olencja1993 dnia 01.11.2008 00:03
Zezwolenie dostał, przybył na ziemię.
Skrzydła miał czarne, a oczy niebieskie jak ocean tęsknoty.
Twarz urocza, piękna inaczej, a włosy połyskliwe.

Uniósł głowę, a razem z nią rękę.
W niej była kula świetlista.

Chciał mnie skrzywdzić lecz spojrzał na mnie
erotycznym wzrokiem przenikając moje ciało.

W jego oczach dostrzegłam uczucia
lecz ich coraz bardziej ubywało.
Podszedł wolnym chwiejnym krokiem.
Zbliżył się do mnie bezwstydnie.
Wtulił się we mnie na chwilę,
która stała się wiecznością dla nas...
A wieczność ta była niczym w tej chwili.