Schadzka
Dodane przez inkunabuł dnia 19.11.2008 20:34
mieliśmy spotkać się we wspólnym śnie
przy francuskim szampanie polskich truskawkach
na pastelowej łące ospałej od ciszy
gdzie pustkowia nieużytki stępionej świadomości

przyniosłam Tobie dobre drżące słowo
gotowa nazwać rzeczy po imieniu
ufna wierze przodków kto nazywa ten stwarza

prężne uda pod zwiewną tkaną z mgły sukienką
jak pnie drzew puszczały smużką sok żywiczy
lepki od czekania piekący przejrzysty

przycupnęłam na przedziałku wypłowiałej trawy
twardą piersią czepiając się pustego nieba
byłam znowu kobietą swojego Rubensa
żywą bryłą światła w czyimś pierwszym planie

ale ty stchórzyłeś nie przyszedłeś posłałeś
jakiś cień marudny zimnego cenzora
by przywołał mój sen do porządku dziennego
siarczystym policzkiem tlącego się świtu