Spacer niedzielny
Dodane przez Z wyglądu waniliowy dnia 22.11.2008 14:43
wiatr
przed wejściem zamyślił się
dotykając ogólnego entuzjazmu

tuż po nas
dłoń w białej obawie
podała drżącą kartkę

potem pierwszy plan zdjęcia
drugi bławo rysowały siwe włosy

gdy opierał łokcie na przeszłości
polarnych pilnowała barierka

zatrzymywał ciszę spojrzeniem
ze swoją w oczach niedolą
słabym głosem zza pleców
mówił coś o umieraniu słoni

powolutku za nami
liście lekko popychały
blednący bilet