Wiersz, żeby nie przegrywać [live version]
Dodane przez vigilante dnia 04.12.2008 20:44

a potem stanęłam na nogi i pomyślałam,
że mam piękne życie


k.m.


czemu zaufasz gdy niebo ogromne jak terminal
otworzy się na real? gdy twoje kroki będą słyszalne
na rozwartych klatkach, ulicach pokrewnych miast,
a ty ożywiony w cudzym języku dorobisz pożytek.

już dzisiaj mogę ci to powiedzieć, co zapragniesz
- usłyszysz, co pomyślisz, tym będziesz? w kresce
uciekającej zza palców, w migotliwym kursorze
lub może zechcesz podominować w dźwięku?

moc nie jest ważna, choć prąd zrobi z barwą wszystko.
już dzisiaj mogę ci to napisać: schemat bycia jest prosty
jak jazzowy standard. w ramach kilku akordów leżysz
na własnym polu do podpisu.