matka Rosemary
Dodane przez Robert Miniak - Wierszofan dnia 13.01.2009 16:18
Nie zakopuj tej sukienki, przecież
rzeczy nie zmartwychwstają.
*


na mokradłach mieszka wiedźma - szeptali, gdy wyśniłam
dom z krokwi na jaskółczy ogon, a ty śmiałeś się, że
za tą furtką wszystko jest najstarsze. przestrzeń traci pion,
krzywi się pod płotem, jak pordzewiała damka. staruszka

prosiła: pozwólcie mi odejść w maju tak, żeby we
włosy wplatał się rozchodnik
. było w tym coś odświętnego
jakby w środku zimy rozpoczął się biały tydzień. a przecież
śnieg płowiał, ich zdjęcie na kredensie było tylko ramką

do innego światła. lubił mnie w tej sukience, trzymam ją
na koniec.
przedwczoraj mówiłeś, że dobrze mi w brązowym.
zupełnie jak ona wieszam w szafie bagno.


* z mojego opowiadania pt. Buty.