obcowanie
Dodane przez trebor dnia 23.01.2009 18:38
nie ma mostu, którym strach przechodzi na drugą stronę.
zostaje w nas na zawsze, schowany w sennych fantasmagoriach,
w drżącym charakterze pisma. kap, kap, kap. idzie strach -

dziecięca wyliczanka zasiedziała w pamięci długotrwałej,
rozbiegana ze śmiechem zanim zaczęło się całować pod kocem.
a w cieniu - zmarła kobieta obiera ziemniaki.

to przenikanie jeździ autobusem czterdzieści sześć,
córka opowiadała mi historię o niewidzialnych kasujących bilety -
ona też ich widzi, mcdonald nic nie zmienił.

nie ma wysokich klifów, nic się gwałtownie nie urywa.
w deszczu nie pasuje nam jakiś szczegół, odwracamy głowę, znika.
zostaje tylko poczucie niespełnionego dotyku

by na zawsze schować się pod skórę.