miłość
Dodane przez kropek dnia 25.04.2009 21:59

czasami opada na ramię,
siwa, spragniona i nijaka;
wyprana, wybarwiona sumą lat,
niczyja.

wtedy pochyl się, podaj koszyk,
pozbieraj supłające u stóp resztki
i złóż na czystym obrusie,
niech pachną, nabierają dojrzałego smaku.

zmrok pobudzi gwiazdy.
z jedną z nich snem przyjdzie,
objawi się wspomnieniem i śpiewem.
tęsknotą, przejmującym łkaniem humbaka;

aż po samo drżenie okruszyn nieba,
rozwartych ust raju
za krainą tęczy.