łojciec dyrektor
Dodane przez kozienski8 dnia 02.05.2009 11:16

Szczawnicki baco krew mnie zalywa
ze muse łowce dłoić w sobłote
w łowcarni Nigel dziołchom pszygrywa
popycha smyckiem tom i z płowrotem

w bacowce cepry do taktu tupią
piją koniaki i śliwłowice
my nad Homolem jak na zadupiu
ło pszaśnym chlebie z kwaśnom zyntycom

pszeto cie syćka zacnie pytomy
byś nas nie włodziuł na zatraconie
wsak my nie bydło swoj rozum momy
płokoz jak radzą se Podhalanie

nabier łogłady zrob fakultety
tchnij w swłoje stada łodnowy wiater
praśnij kapelus pszywdziyj birety
bondź nom światłościom jak Alma Mater

wreście ucelnie kaz tu płostawić
w ktorych krolowoł bedzies jak rektor
pasterskie stada zacną cie sławić
barany bekną łojciec dyrektor