Jerozolima, dzień pierwszy.
Dodane przez kalina kowalska dnia 09.05.2009 21:56
Wszystko Twoje, zaczęte i nieskończone
umieranie.


Pusty meczet. Zdejmuję sandały, głowę i ramiona
kryję pod niebieską chustą. Istna madonna,
jeśli poprzestać na obrazie. Wchodzę w cud symetrii.

Boję się dotknąć piękna.

*
Mogę być tylko przestrzenią, którą wypełnisz.