Błąkając się (kilka lufek z Josifem Brodskim)
Dodane przez Fenrir dnia 17.05.2009 14:10
Przyjechałam nad inne morze z plecakiem i blizną
po operacji wyrostka. Tu za dużo soli, kobiety leżą nago,
na plaży, albo zajmują kolejkę po lody i miejsce
na chemioterapię. Latem nie mogłam zasnąć, szumiały
fale - na fiordzie późno zaglądała w okna noc. Tyle się działo,
że trudno było zaprzeczyć zadrze. Zostawiłam
ślad stóp odciśnięty na piasku, może kiedyś wrócę?
Nie będzie we mnie żalu i nie będzie wiersza tylko sterty
wyblakłych kartek.

Josif, nikt tu mleka nie roznosi, nie wiem kto pierwszy
przyjmie wieść o mojej śmierci. Nawet handlarka szmelcem,
kiedyś dobije targu,


wszyscy za czymś tęsknimy, Josif.