nie szkoda gadać
Dodane przez kozienski8 dnia 30.05.2009 05:22
mgłę przyprowadził do wsi z rana
latem podobnym do jesieni
od pól gdzie chleb nie pozbierany
leżał odcięty przy korzeniach

w południe zaczął opowiadać
słonko na snopy zaświeciło
a nam się wtedy szkoda gadać
nawet do chleba nie spieszyło

kto go nauczył takiej mowy
że nawet niedopowiedziane
nie mogło się pomieścić w głowie
za szybko uchem połykane

nie było w opowieściach skargi
lecz czasem tak się wydawało
jakby oczami nie przez wargi
słowo ze łzami wypływało

czemu płaczecie pytał cicho
sam zakrywając łzę powieką
a nasze niczym nie przykryte
kapały w glebę nasiąkniętą

głusi i przez to bardziej głodni
gdy zboże w polu znów zalało
ze wsi wygnali go w noc chłodną
a nam się wcale jeść nie chciało