dopowiedzi
Dodane przez kropek dnia 16.08.2009 00:47
twoje sny dla mnie umarły.
za sprzedane wczoraj, nie dziękuję,
póki nie nasycę oczu jutrem;
kto wie, co niosą nieznane kamienie,
podobno obrosłe szczęściem, podobno.

zastanawiało mnie, teraz już nie,
dlaczego potrafisz budzić tyle złych emocji,
wbrew zamkniętym drzwiom;
ani sen, ani rozdzielenie morzem
nie stanowią dla ciebie przeszkody.

czasami tylko budzisz we mnie niepokój,
wtedy szukam w sobie dawno ukrytej samotni,
wnikam w nią, zapadam, medytuję;
gdy wracam, wiem, że moją siłą jest dobro,
a twoją, piękno pozornej adoracji.

myślę, że na tym polega różnica
w odczytywaniu przez nas poczucia szczęścia.
ja, w pogodzie ducha poczytuję dobro,
twoje przedkłada własne ambicje i racje,
pożerając ostatni cień umiarkowania.