PARADOKSY BICULEWICZA
Dodane przez biculewicz dnia 26.03.2007 13:12
Napisałem właśnie, przed godziną, lub ćwierć wieku temu, utwór artystyczny - krzywdzący ojców skostnienia, oraz naruszający zmowę hierarchiczną zaćmionych figurantów, którzy, zamiast postawić do końca na inwencję mistrzów, postawili do końca na miliony pajaców demokratycznych, pokręcanych z centrali przez sznurek autorytarny, czyniący cuda. Napisałem właśnie utwór - na krótszą metę krzywdzący Polaków, ale na dłuższą metę ratujący ich od zguby niechybnej. Taka energia elegancji, choć w nie nazbyt eleganckich okolicznościach;

02.11.2006.

Zaintrygowanych powyższym utworem zapraszam na łamy książki mojej pt. "Cukrowanie gwintu" http://biculewicz.blog.com/