Opowieści ze schroniska
Dodane przez kozienski8 dnia 16.10.2009 21:19
Pamiętasz Anno, dawniej Aniu,
jak zapytałem kiedyś pana,
ile dni liczy sobie za nią,
choć była tylko pod kolana.

Te drugie pół zmieniłem w noce,
abyś o tyle mniej płakała,
spieszyłem się bo co dzień w oczach,
biel była bardziej wypłowiała.

Dla ciebie Aniu, potem - pani,
suknię ze wszystkich kwiatków świata,
wypracowałem, licząc w zamian,
że nie zapomnisz słowa - ojciec.

Ps.
U nas w przytułku po staremu,
pan też wspomina o panience,
żyjemy, więdnąc w swej jesieni,
jak tamte kwiatki na sukience.