Z babim latem
Dodane przez kozienski8 dnia 08.11.2009 16:17
Potargał wiatr pajęcze nici,
szlak do iryzujących światów,
perłowych tęcz ponad zenitem,
pomalowanych babim latem.


Limba pod granią Orlej Perci,
skrzywiona wiekiem, wyłysiała,
czeka w kolejce innych śmierci
co każdej zimy tu wracają.

Na dolnym reglu pod Krywaniem
spadają liście kolorowe,
szeleszcząc pieśń o przemijaniu
w odwiecznym śpiewie drzew bukowych.

Wierzby jak matki dawnych wojen
stoją zgarbione koło fosy
zwartym szeregiem, skromnie strojne
z żałobnie rozpuszczonym włosem.

Mgła do wsi zbliża się od lasu,
sunie nad polem zbronowanym,
ciszę przerywa tylko czasem
posępne wronie kra-kra-kanie

Każdej godziny w ciągu roku
coś się zawiąże, porozplata,
a my wchodzimy krok za krokiem
w gwieździsty szlak babiego lata.