Deszcz się jeszcze tli
Dodane przez Bożena dnia 10.11.2009 13:06
Na Kopcińskiego pusto. Sąsiadka
nie zna nowego adresu. Stoję i moknę.
W bramie iskrzy się papieros.
Jakby chciał zapalić deszcz.
Przegrywa z nim.

To zupełnie, jak ja.
Późno już, nawet nie wiem która godzina.
Zapalają się ogniska, mrugają obcymi oknami.
Do siebie idę. Zapalam własną ciszę.
Krzyczę - Przyjdź! podpowiedz mi;
Gdzie mam ciebie teraz szukać.