W dębowej skrzyni
Dodane przez kozienski8 dnia 15.11.2009 00:29
Na samym wierzchu pas skórzany,
przy nim ciupaga wyszczerbiona,
wszystko w porządku takim samym,
nikt oprócz mnie tu nie zagląda.

Pod pasem mało przechodzony
góralski stroik kolorowy,
z jednym guzikiem oderwanym,
gadałeś, że to dla wygody,

By koszulinę śnieżnobiałą,
każdy mógł ujrzeć spod kołnierza,
która na tobie rozchełstana,
jak dawniej, tutaj dzisiaj leży.

Jest i kapelusz z pawim piórem,
którym machałeś do mnie stale,
gdy ja doliną a ty górą
szliśmy bez końca - byle dalej.

To, dalej, wciąż mnie jeszcze dręczy,
tak że już prawie przez pół wieku
przychodzę by przy skrzyni klęknąć,
i spytać, - jak to jest daleko.

Na dnie ubranko granatowe,
twój garniturek komunijny,
choć dzisiaj całkiem już nie modny,
dla mnie piękniejszy z wszystkich innych.

Następnym razem góraliku
kiedy zaglądnę do kuferka,
przyszyję guzik przy kołnierzu,
i zmienię kwiatek w butonierce.