Dzwoń do domu córeczko
Dodane przez Elżbieta dnia 21.01.2010 17:15
chciałoby się banalnie - "jak ten czas leci"
bo przecież niedawno
kolejnych parę toastów nadymanych policzków
i skrywanych życzeń wyszeptanych do świeczek
od nas dożywotnio otrzymałaś grupę
krwi i kod dna a potem dorzuciliśmy jeszcze
parę rad na przyszłość / tak zwanych życiowych /

nadszedł czas przygotowań na studia do poznania
wielkie poruszenie - czy zabrano wszystko
/ książki garderobę / kosmetyki w kuferku "wałówka" na drogę
te produkty z gwarancją wytrzymają czas jakiś
zanim się popsują
niechby to zamieszanie trwało jeszcze długo
aby zatrzymać "teraz" przed otwartymi jutro
drzwiami akademika za którymi "nowe" rozwarte na wyjście
na przestrzeń na przestrzał na bógwieco
przez cienką linię

za nią już zostaną ojcowskie pożegnania
matki ciasta sobotnie
słabnący zapach dziewczęcego pokoju z pluszakami na półce
zamyślone pianino / firmy calisia /
i pies wyczulony na dźwięk telefonu

.