choroba morska: pocięty żagiel
Dodane przez ursula dnia 04.02.2010 23:49
                          -1-
w moim ciele coś pęka i w twoim też
wszystko powiązane w supły. pamiętasz to
marynarskie ubranko? wyglądałeś w nim
jak sindbad, nie mogłeś znaleźć swojego
oceanu. znosiłeś na pustynie własne łopatki,
piszczele i stawy które nie chciały rosnąć,
przypominać mórz. następna pełnia będzie
jak szkorbut, zagryzie cię.

                          -2-
piach miał twardą skórę, mogłeś jeszcze
wyjść z tego suchą stopą. sen który wracał
był majakiem. lunatykował w twojej głowie
i rozbierał kręgosłup na szczeble. na ziemi
gęstniały kółka, nie mogły się rozejść.
zatykały przejścia jak knebel który wysusza
język. ten pasiak to symbol: wszystko
da się wyprostować.


                          -3-
                               wystarczy mielizna,
niech obciera brzuch.
powtarzałeś że taki ból
jest doskonalszy: jak skorupa która nabiera
płynności. piaskownica miała chore węzły
i chłonęła wodę. szorstkość zaczęła wydawać
odgłosy: to w moim ciele coś pęka a w twoim
supły gromadzą się w płucach.