Łowcy jeleni
Dodane przez kozienski8 dnia 14.03.2010 00:01
Ładnie was widzę, jak przy wigilii, pozwólcie w kręgu przeczekać noc,
za to, że dzisiaj się nie napiję, też podziękuję jak będę mógł.
Co moje, z łaski w ogień wyleję, powoli jakby kapały łzy,
za tych, co z nikim nie dzielą flaszki, i nie szukają wspólnych stołów.

Wypijcie sami, łowcy jeleni, za znikający świstaka cień,
a że dam radę nie wypić z wami, też podziękuję jak się należy.
Po jego śladach tutaj trafiłem, błądzę tak za nim kolejny rok,
lecz chyba mały znów się pomylił, skoro na całej połaci śnieg.

Rano znajdziecie koło kamienia, tam gdzie Zołotar w zasadzce stał,
dwa czternastaki w czaszce jelenia, rosyjska ruletka? Czy ślepy traf.
Za mnie na ogień, zdrowie Iwana, wypijcie łowcy, jakby był z was,
może to on go kiedyś ustrzelił, miejsce to samo, tylko nie czas.

Butelka bracia, to jak pistolet, ruska ruletka, niepewny strzał,
kilka obrotów na nagim stole, naciśnij cyngiel, jeśli chcesz grać.