Krzyżowa
Dodane przez Jerzy Arkadiusz Bielecki dnia 01.04.2010 00:22
wiele ścieżek za mną
że już nie pamiętam
po latach scaliły się w jedną
zakwitłem w klatce bez światła
czarne są ściany ktoś zabrał oddech
dokąd by pójść to niepewność
więc idę tam gdzie mogę zaufać sobie
z oddali jej oczy mnie śledzą
widzi jak szarpię się na łańcuchu
sen w bólu przychodzi i rodzi poranek
nogi przykute nie pozwalają wyjść
dwanaście duszków do mnie się uśmiecha
wnikam w miasto obojętności i warkotu
tak jest co dnia chodzę niczym pijany
chodnik łapie za stopy powłóczy krok
powracam z łupem duszki się cieszą
fruwają i krzyczą hej hop
biurko zapada w sen głęboki
wtula się do głowy krótka chwila azylu
po chwili wstaje by skomleć
determinacja daje kopa
kogo obchodzi
że śpi ze mną śmierć