Smok- ury kochał toury z szykanami w farszu
Dodane przez wiese dnia 09.05.2010 08:59
dla Ako, z uśmiechem, może zdzierży

okolice jasnej dziury i bieszczady i mazury
smok lustrował spoza chmury raz wesoły raz ponury.

kpił z halnego i wichury wystrzegając się brawury
gdy spoglądał na świat z góry całkiem bez dezynwoltury.

chociaż męskiej był postury lubił stroić się w turniury
dobierając do figury szamerunki i bordiury.

troszczył się o koafiury suto wpinał w nie gipiury
w barwach złota i purpury uplatając pereł sznury.

szanowały smoka szczury uwielbiały wprost wilczury
a jaszczury i kangury przynosiły konfitury

z jagód i makulatury w gęstym musie z politury
usmażone przez wiewióry według smoczej receptury.

smok nie tropił koniunktury gdy udawał się w konkury
efekt: syn i cztery córy. raz nabawił się ruptury.

z góry spadał na pazury przeto robił manikiury
i staranne pedikiury w zgodzie z modą popkultury.

kiedy ćwiczył uwertury sięgał do tabulatury
i korzystał z partytury wyłudzonej od kiepury.

grały z nim anielskie chóry gdy dotykał klawiatury
by poćwiczyć miniatury dość furioso bez cezury.

jeśli opił się mikstury liczył dziwne kwadratury
pisał zgrabne kalambury cyzelował kurwatury.

smok na imię miał banbury lubił świat literatury
z pasją wgłębiał się w lektury sam też skrobnął trzy chałtury.

walił zwykle z grubej rury wcale nie przez brak kultury
a z powodu swej natury którą znosił mało który.

by uniknąć awantury czas go wysłać do klauzury
choć brakuje mu tonsury a klauzurze kubatury.

czy to młódka bez matury? czy luminarz z profesury?
złote kury? czy kot bury?

któż to czyta takie bzdury?


bo kto pisze to wiadomo:
walnięty smok z afazją, ury-echolalią i anastazją*

*anastazja to taka deprymująca smocza fobia.
vitium congenitum draconis

a kurwatura to nie jest nic paskudnrgo. wprost przciwnie.

Czemu dla Ako? Napisała, że rymowanki
mają swoje reguły. Przeczytałem Jej villanelle.
Urzekły mnie.