4 maj west
Dodane przez lulabajka dnia 21.05.2010 22:39
wiosna

czy ktoś pamięta taki maj
zieleń z kąpieli wynurza się łapiąc oddech
szybko szybko. w rosie bystre oczy błyszczą
nawołując świergot. bliżej bliżej. chcą cię dotknąć
długie ramiona i kosmate dłonie. korzenie
podchodzą pod stopy ziemia pulchnieje
wzbiera. zbieram ile udźwigną oczy ile zdołają
wchłonąć płuca. zmieniam się zmieniam


lato

lato we mnie we mnie lato
rozpuszcza się klei
zieleń do zieleni ziarnko do ziarnka
jaka ja
mała

wtapiam się odcieniem
wrastam w pnie
chłonę
ukorzeniam
rozrastam


jesień

słońce rozpadło się na kolory
kolory na kwarki
wydało owoce śliwy wiśni moreli
wyjadam palcami wekuję
w pamięci
zagryzam barwą pomadki
mae west z ust do ust
wiem, że odchodzisz
z dymem palonych liści
niedopitą nutę czarnej kawy
zostawiasz
szorstkością kory
okrywając wstyd


zima

znów biel. jak dobrze że biało
nie ma ziemi. nie ma dachów
gałęzie przykryte czekają
jak letnia willa na powrót domowników
czy to zaledwie szkic
gdy ołówek skrobie głucho po papierze
ołówek z drewna po papierze z drewna
z drewna kominkowe serce

zapisuję:
na początku było Drzewo


Nowalijka, 21 maja 2010