Rozliczenie
Dodane przez Eulalia dnia 29.05.2010 09:38
Potargane pajęczyny wspomnień,
skręcone wskazówkami kaleczenia
nawykiem żłobią schody mijania.
Tamten czas, zamyślenie okruchów,
przybijam pieczęciami milczenia
drapieżne cienie dat. Nie ma
przeznaczenia starych kanonów.

Buduję dni łapkami kocicy pazurzącej
swoje miejsce na moim brzuchu,
szorstkim liźnięciem psa,
gwizdem szpaków za oknem.
Bezwład spokoju bycia
ponad czasem zamykanych drzwi
wypełnia tworzenie, będę.